Fragment
WSTĘP DO MAGII
Magia, stanowiąca naukę okultyzmu ma na celu zbadanie tajemnic życia i śmierci, oraz poznanie sekretów świata duchowego i tak zwanego nadprzyrodzonego.
Nauka okultyzmu jest bardzo starożytna. Już kapłani egipscy uprawiali ją i znali wiele tajemnic. W Indiach do dziś zajmują się tą nauką kapłani. Hebrajczycy znali ją pod nazwą kabały. W wiekach średnich kabałą zajmowali się alchemicy i astrologowie. Na przełomie XVIII i XIX wieku nastąpił znaczny rozwój okultyzmu, a jego przedstawiciele zaczęli otwarcie wyznawać swe przekonania i drukować dzieła specjalne. Zaczęły pojawiać się pisma poświęcone wyłącznie okultyzmowi.
Okultyzm ma przed sobą obszerne pole badań. Spirytyzm, magnetyzm i hipnotyzm dostarczają mu niewyczerpanego materiału; nadto powtarzają się wciąż nowe fakty telepatii, jasnowidzenia, przeczuć, spełnionych proroctw itp. Okultyzm tłumaczy i objaśnia te zjawiska, które zwykła nauka uznaje za niewytłumaczalne i niepoznawalne.
Główną zasadą magii jest siła duchowa. Trzeba odróżniać maga od czarownika pospolitego. Czarownik bez dostatecznego rozumienia wywołuje do życia ciemne siły przyrody i używa je przeważnie do celów złych; mag zaś świadomie panuje nad światem duchowym i powinien odznaczać się wysokimi zaletami moralnymi, pozbawiony złych lub samolubnych dążeń. Tak samo w nauce medycznej są zwykli znachorzy i oszuści, obok prawdziwych uczonych lekarzy.
Nadto talizmany, zaklęcia i tym podobne środki są tylko podrzędnymi dodatkami dla prawdziwego maga; główna siła jego polega na czystości serca, sile ducha i nauce. Aby posiąść potęgę maga, człowiek powinien poznać prawdę, pragnąć dobra, kochać piękno i postępować sprawiedliwie.
W religiach starożytnego Egiptu i Indii znajdujemy zasady pierwsze okultyzmu; w Grecji nauka ta istniała również, o czym świadczą podania o Orfeuszu i Hermesie. Mojżesz bez wątpienia był wtajemniczony w wiedzę okultyzmu przez kapłanów egipskich. Stąd Księga Rodzaju zawiera w sobie pod osłoną hieroglifów i niedokładnych tłumaczeń najważniejsze tajemnice stworzenia świata. Księga ta została napisana przez Mojżesza, który poznał tajemnice kapłanów Egiptu, pierwotnie w języku staroegipskim. Później księgi zaginęły, a zostały tylko tłumaczenia i odpisy, które zatraciły znaczenie pierwotne. Dopiero uczony Fabre d’Olivet odgadł właściwe znaczenie tej księgi, według którego stworzenie świata i ludzkości wyłożone jest w niej w sensie okultystycznym.
ŚWIAT ASTRALNY
Okultyzm uznaje istnienie trzech światów: świata duchowego, świata astralnego i świata fizycznego. Przedstawicielem pierwszego jest duch, drugiego – energia lub siła, trzeciego – materia.
Materia składa się z cząsteczek pierwotnych lub atomów. Atomy żelaza można sprowadzić do tych pierwotnych atomów, a z nich otrzymać atomy złota, co będzie sztuczną przemianą metalu. W starożytności magowie i mędrcy posiadali wielkie wiadomości w tych sprawach; ich wiedza obecnie jest dla nas tajemnicą.
Gdy dojdziemy do pierwotnego materialnego atomu, to za nim zaczynają się jeszcze mniejsze atomy, tak zwane astralne. Astral jest także materią, lecz posiadającą bardziej duchowy charakter. Za materią astralną idzie materia jeszcze bardziej duchowa. Tym sposobem mamy dwa zasadnicze bieguny: ducha i materię, pomiędzy którymi istnieje mnóstwo stopni pośrednich. Opuszczając się na dół, otrzymujemy materializację ducha, idąc do góry, otrzymamy uduchowienie materii.
Astral przenika i otacza cały świat; będąc materią eteryczną, posiada także własności materii zwykłej. Astral znajduje się w ciągłym ruchu kolistym jak zamknięty tok elektryczny. Astral jest zależny od siły odśrodkowej i dośrodkowej. Adepci Magii umieją kierować falami astralu i dlatego są w możności dokonania cudów zdumiewających. Na seansach magii lub spirytyzmu, czasem jedno ciało przechodzi przez drugie, np. szklanka z wodą, będąca na stole, nagle znajduje się pod nim. Mamy tu sprawę naprzód z eteryzacją a później z materializacją szklanki i wody, które przeszedłszy w formie atomów przez stół, powracają do postaci pierwotnej już pod stołem. Astral jest napełniony różnymi ciałami, po części świadomymi, po części zaś nieświadomymi; ciała astralne tworzą się z zespolenia cząstek astralu.
Duch, aby się urzeczywistnić, tworzy sobie z astralu ciało astralne, a ciało astralne tworzy z materii ciało fizyczne. Tym sposobem wszyscy ludzie, zwierzęta, rośliny, a nawet minerały, zawierają w sobie zarówno cząstkę astralną jak i cząstkę ducha. Przy tym ciało astralne przechodzi kolejno do coraz wyższych istot – od minerału do człowieka.
W człowieku znajdują się trzy główne pierwiastki, odpowiadające trzem światom: duchowy, astralny i materialny. Do pierwszego należy czysty duch i najwyższe duchowe pojęcia, oraz popędy. Do drugiego – rozum, uczucia i pragnienia. Do trzeciego – ciała astralne i fizyczne. Inaczej można rozważać w człowieku:
1. ducha,
2. ciało astralne, tj. pośrednika między duchem i ciałem,
3. ciało fizyczne.
Jak mówiliśmy, duch człowieka tworzy sobie na początku ciało astralne, a to ostatnie tworzy dla siebie ciało fizyczne. Ciało astralne kieruje organicznym życiem naszego ciała jak oddychanie, krążenie krwi, trawienie itp. Głównym organem naszego ciała astralnego jest wielki nerw sympatyczny; przedstawicielem ciała astralnego jest instynkt. Podczas snu ciało astralne czuwa i kieruje czynnościami naszej fizyczności. Jeżeli ktoś, zasypiając, postanawia obudzić się o pewnej godzinie, to jego ciało astralne przebudzi go. Podczas snu, a czasem podczas czuwania, ciało astralne może wyjść z ciała materialnego i znacznie oddalić się od niego. Jednak pomiędzy dwoma ciałami zachowuje się stale związek. Przerwanie jego oznacza śmierć.
Istnienie w człowieku ciała astralnego zostało stwierdzone doświadczeniami. Przy fotografowaniu pewnych osób otrzymywano obok zwykłego zdjęcia obrazy postaci niewyraźnych, wyobrażających ciała astralne, które wyszły z osób fotografowanych. Pewne choroby nerwowe można objaśnić tylko nienormalnym stanem ciała astralnego. Gdy człowiekowi odcinają rękę lub nogę, to odpowiadająca część ciała astralnego pozostaje w człowieku, który wskutek tego doświadcza bólu i wrażeń w odciętym członku, jak gdyby ten ostatni był na swoim miejscu.
Ponieważ ciało eteryczne składa się z materii eterycznej, to cząstki jego mogą wychodzić z ciała. Rzec można, że całe ciało człowieka wydziela z siebie promienie astralne. Jeżeli w przestrzeni, napełnionej promieniami astralnymi człowieka, umieścić szklankę wody, to płyn wchłania te promienie, a między wodą i człowiekiem wytwarza się związek. Więc ochłodzenie wody wywołuje w człowieku zimno, pogrążenie w niej sztyletu sprawia człowiekowi ból jak od ukłucia; pada on z krzykiem na podłogę.
Pewien okultysta zrobił figurkę z wosku i przymocował do niej lok włosów, dany mu przez znajomą panią. Gdy później zahipnotyzował tę panią i napełnił figurkę woskową jej astralnymi promieniami, to dotknięcie do figurki wywoływało odpowiednie wrażenia w owej osobie. Tak więc ukłucie szpilką ręki figurki sprawiało ból w jej ręce, a nawet zjawiał się tam znak ukłucia.
W podobny sposób, tj. za pomocą wpływu ciała astralnego człowieka na jego ciało fizyczne, można objaśnić wpływ wyobraźni kobiety brzemiennej na dziecko, które nosi ona w sobie, a także różne znaki na ciele człowieka. Wiadomo, że w średnich wiekach, pod wpływem religijnego zachwytu, niektórzy zakonnicy i zakonnice dostawali na rękach i nogach krwawe znaki krzyżowej męki Jezusa, jakby od przebicia ich gwoźdźmi.
Myśl człowieka wprawia w ruch jego ciało astralne; pod wpływem myśli astral może przyjmować żądaną formę. Odzwierciedlona i uformowana w astralu myśl nazywa się astroideą. Jeżeli myśl posiada siłę i wyrazistość, to jej forma astralna może się odzwierciadlić i urzeczywistnić nawet w materii. Jeden okultysta, trzymając nad głową swej żony, pogrążonej we śnie magnetycznym – kliszę i myśląc uporczywie o orle, otrzymał na kliszy wyobrażenie orła. Stąd widać, jak wielkie znaczenie ma myśl ludzka: a ponieważ myślą można kierować przy pomocy woli, to wola nasza posiada w świecie astralnym nawet własność twórczą. Ponieważ magia ma głównie do czynienia z astralem, to głównym zadaniem ucznia Magii jest wzmocnienie i rozwój woli. Zgodnie z powyższym powiedzeniem, każda myśl odzwierciadla się w astralu i funkcjonuje tam, zależnie od swej wyrazistości i siły. Dlatego cały astral napełniony jest miliardami astroidei, tj. obrazów myśli. Te ostatnie mogą przenikać do umysłów ludzi i wywoływać rozmaite kombinacje. Tym sposobem wszyscy ludzie są otoczeni astroideami i znajdują się w bezustannej łączności z nimi. Myśli człowieka z silną wolą opanowują człowieka ze słabą wolą. Nadto myśli jednego gatunku przyciągają się wzajemnie, a różnego odpychają. Dlatego zły człowiek nieświadomie stroni od dobrego, ponieważ ich astroidee wzajemnie odpychają się i odwrotnie. Dlatego też, mając dobre myśli i uczucia, człowiek szlachetny przyciąga do siebie astroidee miłości, miłosierdzia i dobroci; i odwrotnie – zły człowiek, żywiąc ku bliźniemu nienawiść, przyciąga astroideę zła i występku.
Astroidee, wytwarzane przez człowieka, wychodzą z niego w postaci promieni i tworzą dookoła niego szczególną, właściwą mu atmosferę zwaną „aurą”, którą zauważyć się daje około jego głowy i nad nią. Przy tym z człowieka dobrego wychodzą promienie jasne, a ze złego ciemne. Jeżeli człowiek stale oddaje się pewnym myślom, to one tworzą nad jego głową jakby osłonę i nie przepuszczają innych astroidei.
Jak zaznaczyliśmy, astral jest pośrednikiem między duchem i materią. Tym sposobem astral przyciąga ducha do materii i wprowadza go w nią. Astral jest życiem przyrody, dążącym do przykucia ducha do ziemi z jej rozkoszami; jest on instynktem, pociągającym człowieka w otchłań zmysłowości. Dlatego jest on upostaciowieniem złego pierwiastku – diabła. Lecz jeśli duch zatryumfuje nad astralem, jeśli człowiek zapanuje nad swym instynktem, i jak mówi Biblia: „nadepcze piętą głowę szatana”, to przez astral można uduchowić materię i za pomocą instynktu podnieść i uszlachetnić przyrodę. Ze względu na zło, jakiego przyczyną może być astral, adepci czarnej magii uosobili go pod postacią diabła i przy jego pomocy uskuteczniali swe czary.
Astral napełniony jest astralnymi ciałami, pochodzącymi z jego ruchu lub z oddziaływania nań pierwiastków ducha i woli; astral przenika, a także otacza cały świat.
1. Przede wszystkim w astralu znajdują się duchy żywiołów i przyrody, czyli tak zwane elementale. Jak mówiliśmy, nie tylko człowiek, ale każde ciało organiczne posiada pewną cząstkę astralu lub swego ducha. Dawniej nazywano je gnomami, sylfami, rusałkami itp. Są to istoty wrogie człowiekowi, który pragnie ujarzmić żywioły. Mag rzeczywiście może zmusić elementale, tj. siły przyrody do posłuszeństwa; zwykły czarownik może też je wywołać; lecz dać sobie rady z nimi nie potrafi i często sam z ich przyczyny ginie. Żeby panować nad elementalami, człowiek nade wszystko musi zapanować nad swym ciałem i poziomymi, materialnymi dążeniami, a następnie musi przezwyciężyć strach wobec żywiołów. Kto chce panować nad żywiołami, ten musi dowieść elementalom, że ich się nie boi i dlatego musi przejść przez trudne próby: przepłynąć wzburzoną rzekę, przejść po kładce nad przepaścią itp.
2. Astroidee są to ludzkie myśli w astralu. Prócz myśli, w astralu istnieją i ludzkie pragnienia. Te ostatnie odznaczają się nawet większą siłą, niż zwykłe myśli, bo każde pragnienie stwarza istotę astralną, która dąży do urzeczywistnienia siebie w materii, tj. do zadośćuczynienia pragnieniu, które ją powołało do życia. Wyobrazić sobie coś to znaczy stworzyć pewien obraz w astralu. Przy pomocy naszego nerwowego fluidu, astral się kondensuje, tj. staje się stałym, a astralny obraz materializuje się, czyli staje się dostępnym dla zmysłów tak, że możemy go oglądać oczami. Takie jest pochodzenie halucynacji.
Żeby wywołać diabła, wystarczy wyobrazić go sobie, a żeby nadać temu wyobrażeniu siłę, trzeba uczynić podobną do niego swoją duszę. Wtedy obraz ten odzwierciadli się w astralu jak w lustrze.
3. Łańcuch magiczny. Jeżeli kilku ludzi jest zjednoczonych jedną wolą, to ich myśli, pragnienia i wyobrażenia odzwierciadlają się i żyją w astralu ze szczególną siłą. Dlatego modlitwa wierzących, ożywionych jednym pragnieniem, posiada siłę olbrzymią i może tworzyć cuda. Także osoby świętych, czczonych przez religię, bez względu na ich rzeczywistą osobowość, istnieją w astralu jako stworzone przez wyobraźnię i wolę milionów ludzi; posiadają one siłę potężną. Ludzie niewierzący w diabła sądzą zbyt pobieżnie. Astralna postać diabła istnieje bez wątpienia. Posiada on także rogi i ogon – jak uczy kościół i przesąd ludowy. Zauważymy jednak, że ponieważ postacie te czerpią swą siłę w woli i wyobraźni ludzi i zależą od wiary w nie, to trzeba przypuścić, że teraz diabeł nie tak jest straszny jak niegdyś.
A więc każda astroidea stworzona przez kilku ludzi jest silniejsza niż astroideą oddzielnego człowieka. Łańcuch magiczny tworzy się z połączenia ludzi, związanych jedną ideą i wolą pojedynczego człowieka. Wszyscy uczestnicy winni przyjąć wolę przewodniczącego i przyswoiwszy ją sobie, zwrócić mu ją w postaci toków astralnych; przewodniczący tym sposobem staje się prawdziwą astro-psychiczną baterią i może dowolnie skierować wielki zapas siły astralnej, dokąd chce. Towarzystwa, złączone wewnętrzną karnością i jedną wolą, tworzą łańcuch magiczny, i choć nieświadomie, są posłuszne prawom magii. Jednak, jeśli członkowie towarzystwa umieszczeni są względem siebie nieumiejętnie, to wzajemnie przeszkadzają sobie (neutralizują się) i wola wspólna nie może być wyrażona w astralu z dostateczną siłą i wyrazistością.
4. Na zasadzie łańcucha magicznego tworzą się tak zwane egregory, tj. istoty zrodzone z zespołu ludzi połączonych jedną myślą i jedną wolą. Otrzymawszy od stowarzyszenia dostateczny zapas siły – egregora zaczyna żyć własnym życiem i oddziaływać na ludzi, którzy powołali ją do istnienia. Zmarli członkowie stowarzyszenia tworzą jakby część egregory i karmią ją swymi siłami psychicznymi. Dlatego żadnej idei w świecie nie można zniszczyć przemocą. Męczennicy za ideę umacniają tylko istniejącą w astralu egregorę. Są egregory dobra i zła. Gdy człowiek z wiarą wymawia słowa lub czyni znaki, które są hasłem jakiegoś stowarzyszenia, to przywołuje on do siebie i zyskuje pomoc egregory tego stowarzyszenia. Tym tłumaczy się cudowną siłę modlitwy, a także różnych religijnych przedmiotów jak krzyże, obrazki itp. Jednak do urzeczywistnienia modlitwy trzeba nie tylko siły woli i wiary, lecz i wzniosłości celu, bo materialny poziomy pierwiastek osłabia siłę modlitwy.
5. Larwy są istotami astralnymi, które powołane zostały do życia dzięki pragnieniom człowieka. W dziale o astroideach było powiedziane, że każde pragnienie ludzkie żyje w astralu. Forma, w której ono tam żyje, zowie się larwą. Larwa dąży do zadośćuczynienia pragnienia, które powołało ją do życia. Larwa nienawiści do pewnej osoby stara się wyrządzić jej wszelkimi sposobami szkodę. Wskutek tego osoby nerwowe czują się źle wobec wrogiego nastroju towarzysza. Larwy przyjmują wszelkie formy. Zwykle krążą w kole astralnym nad głową swego twórcy – człowieka, lecz mogą przenikać do jego ciała; zmieniają też rysy jego twarzy. Larwa stara się, żeby pragnienie, które ją zrodziło, nie wygasło. Dlatego rozpala ona i podtrzymuje w człowieku to pragnienie. Stąd płynie siła nałogu. Pijak znajduje się we władzy wstrętnej larwy, która nie daje mu chwili spokoju. Szczególnie niebezpieczne są larwy zmysłowości. Stworzone płciowym pożądaniem człowieka pobudzają one ciągle jego lubieżność i wywołują przed nim obrazy kobiet obnażonych. Jeszcze szkodliwsze są larwy onanizmu, bo przy spółkowaniu pragnienie mężczyzny gaśnie, wskutek czego larwa zamiera, gdy tymczasem przy onanizmie nasienie wyrzucane rodzi wciąż nowe larwy, które niszczą człowieka, karmiąc się jego siłą nerwową.
W wiekach średnich w Europie Zachodniej, gdy religijny fanatyzm łączył się z krańcową rozwiązłością, czasami jakby fala lubieżności zalewała klasztory, wywołując sceny tak zwanego opętania przez diabła, gdy opętane przezeń zakonnice, niepomne wstydu żadnego, współzawodniczyły między sobą w nieprzyzwoitości ruchów i słów. Wiele zakonnic twierdziło, że spółkowały z diabłem. Diabeł, który przyjmował postać mężczyzny, żeby posiąść kobietę nazywał się inkubem, a diabeł, który przyjmował postać kobiety, żeby skusić mężczyznę, nazywał się sukkubem.
MIESZKAŃCY ASTRALU
Astral napełniony jest astralnymi ciałami, pochodzącymi z jego ruchu lub z oddziaływania nań pierwiastków ducha i woli; astral przenika, a także otacza cały świat.
1. Przede wszystkim w astralu znajdują się duchy żywiołów i przyrody, czyli tak zwane elementale. Jak mówiliśmy, nie tylko człowiek, ale każde ciało organiczne posiada pewną cząstkę astralu lub swego ducha. Dawniej nazywano je gnomami, sylfami, rusałkami itp. Są to istoty wrogie człowiekowi, który pragnie ujarzmić żywioły. Mag rzeczywiście może zmusić elementale, tj. siły przyrody do posłuszeństwa; zwykły czarownik może też je wywołać; lecz dać sobie rady z nimi nie potrafi i często sam z ich przyczyny ginie. Żeby panować nad elementalami, człowiek nade wszystko musi zapanować nad swym ciałem i poziomymi, materialnymi dążeniami, a następnie musi przezwyciężyć strach wobec żywiołów. Kto chce panować nad żywiołami, ten musi dowieść elementalom, że ich się nie boi i dlatego musi przejść przez trudne próby: przepłynąć wzburzoną rzekę, przejść po kładce nad przepaścią itp.
2. Astroidee są to ludzkie myśli w astralu. Prócz myśli, w astralu istnieją i ludzkie pragnienia. Te ostatnie odznaczają się nawet większą siłą, niż zwykłe myśli, bo każde pragnienie stwarza istotę astralną, która dąży do urzeczywistnienia siebie w materii, tj. do zadośćuczynienia pragnieniu, które ją powołało do życia. Wyobrazić sobie coś to znaczy stworzyć pewien obraz w astralu. Przy pomocy naszego nerwowego fluidu, astral się kondensuje, tj. staje się stałym, a astralny obraz materializuje się, czyli staje się dostępnym dla zmysłów tak, że możemy go oglądać oczami. Takie jest pochodzenie halucynacji.
Żeby wywołać diabła, wystarczy wyobrazić go sobie, a żeby nadać temu wyobrażeniu siłę, trzeba uczynić podobną do niego swoją duszę. Wtedy obraz ten odzwierciadli się w astralu jak w lustrze.
3. Łańcuch magiczny. Jeżeli kilku ludzi jest zjednoczonych jedną wolą, to ich myśli, pragnienia i wyobrażenia odzwierciadlają się i żyją w astralu ze szczególną siłą. Dlatego modlitwa wierzących, ożywionych jednym pragnieniem, posiada siłę olbrzymią i może tworzyć cuda. Także osoby świętych, czczonych przez religię, bez względu na ich rzeczywistą osobowość, istnieją w astralu jako stworzone przez wyobraźnię i wolę milionów ludzi; posiadają one siłę potężną. Ludzie niewierzący w diabła sądzą zbyt pobieżnie. Astralna postać diabła istnieje bez wątpienia. Posiada on także rogi i ogon – jak uczy kościół i przesąd ludowy. Zauważymy jednak, że ponieważ postacie te czerpią swą siłę w woli i wyobraźni ludzi i zależą od wiary w nie, to trzeba przypuścić, że teraz diabeł nie tak jest straszny jak niegdyś.
A więc każda astroidea stworzona przez kilku ludzi jest silniejsza niż astroideą oddzielnego człowieka. Łańcuch magiczny tworzy się z połączenia ludzi, związanych jedną ideą i wolą pojedynczego człowieka. Wszyscy uczestnicy winni przyjąć wolę przewodniczącego i przyswoiwszy ją sobie, zwrócić mu ją w postaci toków astralnych; przewodniczący tym sposobem staje się prawdziwą astro-psychiczną baterią i może dowolnie skierować wielki zapas siły astralnej, dokąd chce. Towarzystwa, złączone wewnętrzną karnością i jedną wolą, tworzą łańcuch magiczny, i choć nieświadomie, są posłuszne prawom magii. Jednak, jeśli członkowie towarzystwa umieszczeni są względem siebie nieumiejętnie, to wzajemnie przeszkadzają sobie (neutralizują się) i wola wspólna nie może być wyrażona w astralu z dostateczną siłą i wyrazistością.
4. Na zasadzie łańcucha magicznego tworzą się tak zwane egregory, tj. istoty zrodzone z zespołu ludzi połączonych jedną myślą i jedną wolą. Otrzymawszy od stowarzyszenia dostateczny zapas siły – egregora zaczyna żyć własnym życiem i oddziaływać na ludzi, którzy powołali ją do istnienia. Zmarli członkowie stowarzyszenia tworzą jakby część egregory i karmią ją swymi siłami psychicznymi. Dlatego żadnej idei w świecie nie można zniszczyć przemocą. Męczennicy za ideę umacniają tylko istniejącą w astralu egregorę. Są egregory dobra i zła. Gdy człowiek z wiarą wymawia słowa lub czyni znaki, które są hasłem jakiegoś stowarzyszenia, to przywołuje on do siebie i zyskuje pomoc egregory tego stowarzyszenia. Tym tłumaczy się cudowną siłę modlitwy, a także różnych religijnych przedmiotów jak krzyże, obrazki itp. Jednak do urzeczywistnienia modlitwy trzeba nie tylko siły woli i wiary, lecz i wzniosłości celu, bo materialny poziomy pierwiastek osłabia siłę modlitwy.
5. Larwy są istotami astralnymi, które powołane zostały do życia dzięki pragnieniom człowieka. W dziale o astroideach było powiedziane, że każde pragnienie ludzkie żyje w astralu. Forma, w której ono tam żyje, zowie się larwą. Larwa dąży do zadośćuczynienia pragnienia, które powołało ją do życia. Larwa nienawiści do pewnej osoby stara się wyrządzić jej wszelkimi sposobami szkodę. Wskutek tego osoby nerwowe czują się źle wobec wrogiego nastroju towarzysza. Larwy przyjmują wszelkie formy. Zwykle krążą w kole astralnym nad głową swego twórcy – człowieka, lecz mogą przenikać do jego ciała; zmieniają też rysy jego twarzy. Larwa stara się, żeby pragnienie, które ją zrodziło, nie wygasło. Dlatego rozpala ona i podtrzymuje w człowieku to pragnienie. Stąd płynie siła nałogu. Pijak znajduje się we władzy wstrętnej larwy, która nie daje mu chwili spokoju. Szczególnie niebezpieczne są larwy zmysłowości. Stworzone płciowym pożądaniem człowieka pobudzają one ciągle jego lubieżność i wywołują przed nim obrazy kobiet obnażonych. Jeszcze szkodliwsze są larwy onanizmu, bo przy spółkowaniu pragnienie mężczyzny gaśnie, wskutek czego larwa zamiera, gdy tymczasem przy onanizmie nasienie wyrzucane rodzi wciąż nowe larwy, które niszczą człowieka, karmiąc się jego siłą nerwową.
W wiekach średnich w Europie Zachodniej, gdy religijny fanatyzm łączył się z krańcową rozwiązłością, czasami jakby fala lubieżności zalewała klasztory, wywołując sceny tak zwanego opętania przez diabła, gdy opętane przezeń zakonnice, niepomne wstydu żadnego, współzawodniczyły między sobą w nieprzyzwoitości ruchów i słów. Wiele zakonnic twierdziło, że spółkowały z diabłem. Diabeł, który przyjmował postać mężczyzny, żeby posiąść kobietę nazywał się inkubem, a diabeł, który przyjmował postać kobiety, żeby skusić mężczyznę, nazywał się sukkubem.